niedziela, 9 grudnia 2012

Parkiet w sezonie zimowym

    No i znowu weszliśmy w okres zimowy, a zarazem w nowy okres grzewczy. Centralne ogrzewanie to ogrzewanie sztuczne, a jako takie powoduje nadmierne przesuszanie powietrza w pomieszczeniach.
Przesuszanie najbardziej nasila się w miesiącach luty - marzec. Dlaczego?
     Bo ogrzewanie działa już długo, a przez okna w słoneczne dni następuje duże dodatkowe nagrzewanie promieniami słonecznymi. Drewno jako materiał higroskopijny oddaje swoją wilgotność do przesuszonej atmosfery pomieszczenia i kurczy się, powstają szczeliny, a w warunkach ekstremalnych może nawet dojść do zerwania przyczepności do podłoża.
       A co się w takich warunkach dzieje z ludźmi ?
Ich organizmy również ulegają przesuszeniu. Stąd zasychanie gardła i nosa, infekcje dróg oddechowych, a następnie anginy, przeziębienia itp. Sprawdziłem to na sobie mieszkając długie lata w bloku, gdzie powietrze było permanentnie przesuszone, a z uwagi na małą kubaturę trudno było utrzymać odpowiednią wilgotność. Obecnie mieszkając w dużym domu o wysokich pomieszczeniach, jest dużo roślin doniczkowych wymagających podlewania (całość wody użytej do polewania szybko przechodzi do powietrza), od 9 lat nie mam żadnych kłopotów zdrowotnych.
        Co zatem należy robić ?
   Najlepsze warunki klimatyczne dla ludzi, ale zarazem i dla drewna to wilgotność powietrza w pomieszczeniach w granicach 45 - 65 % przy temperaturze 18 - 22 st.C.
     Aby utrzymać takie warunki należy już od początku sezonu grzewczego prowadzić nawilżanie najlepiej odpowiednio wydajnymi nawilżaczami elektrycznymi, a jeszcze lepiej coraz bardziej powszechnymi klimatyzatorami, tymi samymi, które w lecie używamy do chłodzenia powietrza. Pomocne są inne sposoby: mała fontanna z ogrodu zimowego, zawieszki z wodą na grzejnikach, naczynia z wodą, dużo kwiatów, które trzeba podlewać, czy choćby nie włączanie wyciągu nadkuchennego. Pomocne, ale niewystarczające.
     Aby monitorować parametry wilgotności, należy wyposażyć mieszkanie w hydro termometr, a najlepiej  w stację pogodową, których teraz jest duży wybór.
                                                                           Pozdrawiam i życzę zdrowia
                                                                                                                   Jerzy P.