sobota, 17 października 2015

Nawilżanie pomieszczeń mieszkalnych w okresie grzewczym

      Jeśli w jakimś pomieszczeniu czy mieszkaniu czujecie się źle, zasycha wam w gardle, łatwo się przeziębiacie, łapiecie infekcje nosa i gardła, anginę - to jest to efekt przesuszenia powietrza w tym pomieszczeniu czy mieszkaniu. Można chodzić po lekarzach, niewiele to pomoże, bo trzeba zlikwidować przyczynę, a lekarz nie jest w stanie tego zrobić bo tam nie mieszka.
      Dlatego my sami musimy powietrze w pomieszczeniach mieszkalnych odpowiednio nawilżać.
      Podczas 20 000 oddechów w ciągu dnia wciągamy 12000 litrów powietrza do naszych płuc. Jeżeli to powietrze jest zbyt suche to powoduje przesuszenie organizmu i efekty opisane powyżej. Suche powietrze przesusza nie tylko organizm, ale i drewno, które się tam znajduje ...podłogi, drzwi, meble ...
     Powietrze w nagrzanych pomieszczeniach na naszej szerokości geograficznej nadmiernie przesusza się w okresie sezonu grzewczego, czyli w zimie. Czym zimniejsze powietrze na zewnątrz, tym mniej wilgoci zawiera, a sztuczne ogrzewanie jakim jest "centralne ogrzewanie" natychmiast te znikome ilości wilgoci zużywa. W tych warunkach drewno przystosowując się do otoczenia oddaje swoją wilgotność i ulega silnemu skurczowi - kurczy się i powstają szczeliny potocznie zwane też dziurami. Jeśli takie warunki utrzymają się dłużej, to może dojść do deformacji podłogi, a nawet zerwania jej przyczepności z podłożem.

     Dlatego już od początku okresu grzewczego należy prowadzić nawilżanie.
     Uważa się że dobry poziom nawilżenia powietrza uzyskuje się  w granicach
45 - 65 % RH przy 18 - 22 st. C. Taki też poziom zalecany jest przez lekarzy specjalistów dla człowieka.
Czym nawilżać ? Proponuję nawilżacze z napędem elektrycznym np. szwajcarskiej firmy BONECO. Spośród wielu typów zawsze można dobrać taki, który spełni oczekiwania. Ja taki nabyłem wiele lat temu i do dziś nadal mi służy. Oczywiście najlepsze są klimatyzatory. Aby monitorować te zjawiska, mieszkanie
powinno być wyposażone w hydrometr z termometrem, a najlepiej w dobrą stację pogodową.
     Co osiągniemy ? Oprócz zdrowia i komfortu będziemy mieć piękną podłogę.
Niektórzy właściciele podłogi jak tylko szczeliny zaczynają się pojawiać, zaczynają gwałtownie szukać winnych i z reguły obwiniają parkieciarzy. Nie mają jednak racji, jak widać z powyższego opisu parkieciarz, jeśli ułożył dobrze suche drewno na suchym podłożu,  nic więcej nie może zrobić. Przecież tam nie mieszka i nie może za nich prowadzić nawilżania.

                                                   Jerzy Pawłowski  rzeczoznawca SIT PMB NOT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz